fbpx Prof. Jerzy Limon – nikt inny tyle nie wie o Wiliamie Szekspirze | Uniwersytet Gdański - University of Gdańsk

Jesteś tutaj

Prof. Jerzy Limon – nikt inny tyle nie wie o Wiliamie Szekspirze

Prof. Jerzy Limon – nikt inny tyle nie wie o Wiliamie Szekspirze

Wydział Filologiczny
Prof. Jerzy Limon
Skąd wzięła się fascynacja Pana Profesora jednym z najwybitniejszych Anglików?

Trudno oczywiście podać jakąś konkretną datę, wszystko zaczęło się w czasie moich studiów w Poznaniu. Tam moim nauczycielem i mistrzem był prof. Henryk Zbierski, polonista, anglista, szekspirolog, autor historii literatury angielskiej, książek o Szekspirze. Kiedy uczęszczałem na jego seminarium, jego wiedza, która mi imponowała i jego absolutne poświęcenie nauce sprawiły, że i ja w tym kierunku poszedłem.

Wywiad

Posłuchaj wywiadu audio
Przeczytaj cały wywiad
Skąd wzięła się fascynacja Pana Profesora jednym z najwybitniejszych Anglików?
 
Trudno oczywiście podać jakąś konkretną datę, wszystko zaczęło się w czasie moich studiów w Poznaniu. Tam moim nauczycielem i mistrzem był prof. Henryk Zbierski, polonista, anglista, szekspirolog, autor historii literatury angielskiej, książek o Szekspirze. Kiedy uczęszczałem na jego seminarium, jego wiedza, która mi imponowała i jego absolutne poświęcenie nauce sprawiły, że w tym kierunku poszedłem. Powoli odkrywałem i Szekspira i epokę, ciekawą epokę, nie tylko, ze względu na kometę szekspirowską. Wiele różnych ciał niebieskich poruszało się w tym wszechświecie elżbietańskim i to był niesamowity okres w dziejach teatru i dramatu europejskiego. Dość powiedzieć, że w tym okresie, działało w sumie kilkadziesiąt teatrów w Londynie. To było oczywiście na przestrzeni 75 lat. Bywały okresy, że jednocześnie było sześć teatrów w mieście wielkości Gdyni. Sam Szekspir to nie tylko teatr, scena, to niesamowite mistrzostwo, połączenie talentu poetyckiego ze znawstwem teatru. Szekspir był też aktorem wprawdzie drugorzędnym ale zawsze, teatr znał od podszewki. Połączenie tych dwóch cech sprawiło, że i dramaty są pisane w większości w sposób mistrzowski,  a i poziom poezji odbiega od pozostałych dramaturgów epoki. W sonetach Szekspir osiąga poziom najwyższy, według Stanisława Barańczaka to był największy poeta wszechczasów.
 
Po okresie studiów i pracy w Poznaniu przeniósł się Pan do Trójmiasta. Dlaczego?
 
Ja jestem z Sopotu, więc był to powrót do domu, to że studiowałem w Poznaniu wynikało wyłącznie z faktu, że obowiązywała wówczas rejonizacja, nie wolno było studiować gdzie się chce. Każde województwo podlegało ośrodkowi akademickiemu gdzie trzeba było studiować. Nie mogłem studiować ani na UJ ani w Warszawie, czego nie żałuję bo Poznań to przecież prężny ośrodek, a po drugie w Gdańsku nie było anglistyki. Po studiach otrzymałem ofertę pracy na uczelni, tam napisałem doktorat i w 80-tym roku, podczas strajku w stoczni postanowiłem przeprowadzić się z powrotem do Gdańska. To nie były przyczyny polityczne tylko bardziej osobiste. Tęsknota za Trójmiastem i Sopotem była wszechogarniająca. Wówczas anglistyka w Gdańsku już parę lat istniała, szefem był docent Tomasz Krzeszowski, postać bardzo nietuzinkowa, językoznawca o szerokich zainteresowaniach literackich i pod jego pieczą zakład rozwijał się dość szybko. Później był stan wojenny, taki trochę marazm, beznadzieja, niemożność kontaktów z ośrodkami zagranicznymi. Dla anglistów to jest przecież podstawa. Nie możemy prowadzić szeroko pojętych badań prowadzić w kraju, musimy mieć dostęp do dobrych bibliotek w krajach anglosaskich. Po kilku latach w końcu dostałem paszport i stypendium z British Council. Pojechałem w połowie lat 80-tych do Londynu. Później te stopnie kariery dość szybko pokonywałem. W wieku 43 lat zostałem profesorem tytularnym co w humanistyce nie jest tak częste. Później przyszła druga pasja, może szaleństwo związane z ideą budowy teatru szekspirowskiego w Gdańsku, co nawiązywało częściowo do moich badań naukowych związanych z działalnością aktorów angielskich w Gdańsku w XVII wieku. Na początku lat 90-tych założyłem wraz z grupką zapaleńców fundację, która postawiła sobie za cel budowę Teatru Szekspirowskiego i wskrzeszenie wizyt aktorów angielskich w Gdańsku co nam się udało w 93 roku. Po 400 latach zaczęli przyjeżdżać na nowo i od tego czasu mamy Festiwal Szekspirowski i częstą obecność aktorów angielskich. Teatr powstał, otwarcie było we wrześniu 2014 roku.
 
Panuje moda na twierdzenie, że studia humanistyczne są niepotrzebne, że „produkują bezrobotnych”, jak się temu przeciwstawić?
 
Przedmioty humanistyczne, humanistyka, jest  i będzie ważna dla każdego człowieka, nie można o niej zapominać i ulegać modzie na to, by kierunek studiów był ukierunkowany tylko na potrzeby rynku pracy, na to, co teraz jest modne. Studia humanistyczne pozwalają spojrzeć na życie z zupełnie innej perspektywy. Pozwalają na wypracowanie pewnego rodzaju wrażliwości, która wbrew pozorom potrzebna jest również w nowoczesnym świecie zdominowanym przez wskaźniki ekonomiczne. Chociażby z racji prowadzenia projektu budowy Teatru Szekspirowskiego spotykam się z wieloma ludźmi, w tym z ludźmi biznesu i proszę mi wierzyć, wielu z nich odebrało właśnie wykształcenie humanistyczne. Taka refleksja nad życiem pozwala im być lepszym w tym co robią, pozwala na lepsze dostosowanie do potrzeb współczesnego świata.
 
Rozmawiał: Krzysztof Klinkosz
Foto: Piotr Pędziszewski
Prof. Jerzy LimonProf. Jerzy LimonProf. Jerzy LimonProf. Jerzy Limon