fbpx Mateusz Cyrzan – student ekonomii, specjalista od finansów międzynarodowych, zafascynowany Dalekim Wschodem | Uniwersytet Gdański - University of Gdańsk

Jesteś tutaj

Mateusz Cyrzan – student ekonomii, specjalista od finansów międzynarodowych, zafascynowany Dalekim Wschodem

Mateusz Cyrzan – student ekonomii, specjalista od finansów międzynarodowych, zafascynowany Dalekim Wschodem

Wydział Ekonomiczny
Mateusz Cyrzan
Jakie są powody, dla których młody człowiek, na progu studiów decyduje się na ekonomię?

Z perspektywy piątego roku studiów wydaje mi się, że studiowanie ekonomii było mi na swój sposób pisane, "przeznaczone". Od kiedy pamiętam zawsze interesowały mnie pieniądze. Jako dziecko - było to oczywiście strasznie prymitywne - samo posiadanie pieniędzy sprawiało mi przyjemność. Jako nastolatek, który interesował się otaczającym go światem, zrozumiałem, że tak na dobrą sprawę it's all about money.

Wywiad

Przeczytaj cały wywiad
Jakie są powody, dla których młody człowiek, na progu studiów decyduje się na ekonomię?
 
Z perspektywy piątego roku studiów wydaje mi się, że studiowanie ekonomii było mi na swój sposób pisane, "przeznaczone". Od kiedy pamiętam zawsze interesowały mnie pieniądze. Jako dziecko - było to oczywiście strasznie prymitywne - samo posiadanie pieniędzy sprawiało mi przyjemność. Jako nastolatek, który interesował się otaczającym go światem, zrozumiałem, że tak na dobrą sprawę it's all about money, że wszystko w gruncie rzeczy sprowadza się do pieniędzy, że to one decydują o wszystkim co nas otacza i rządzą światem. Pieniądze nie były moim jednym zainteresowaniem, byłem jednak zdania, że to właśnie wiedza ekonomiczna, nie historyczna czy prawnicza, pozwoli mi na godne i dostanie życie w przyszłości. Już na studiach okazało się, że odnajduję się w tematach ekonomicznych zdecydowanie lepiej niż większość moich rówieśników, szczególnie w przypadku zagadnień związanych z teoriami ekonomicznymi. Wtedy też doszedłem do wniosku, że wybór studiów ekonomicznych był prawdopodobnie najlepszym wyborem jakiego mogłem dokonać. Wcześniej wspomniane „uwielbienie” pieniędzy po raz kolejny odezwało się przy wyborze specjalności – padło na Finanse Międzynarodowe i Bankowość. Byłem zdania, że to właśnie na tej specjalności będę mógł rozwijać swoje zainteresowania i okazało się, że miałem rację. Już na drugim roku studiów licencjackich wiedziałem, że chcę swoją przyszłość związać z polityką monetarną i systemem finansowym, tak więc wybór FMiB był poniekąd wyborem naturalnym. Istotny był dla mnie także fakt, że FMiB ma opinię najlepszej specjalności na MSG, na którą decydują się najlepsi studenci. Nigdy nie było między nami niezdrowej konkurencji, raczej niewypowiedziane wzajemne motywowanie się do dania z siebie więcej, co wydaje mi się również miało wpływ na to, że chciałem robić więcej niż przeciętny student.
 
Czy po studiach zamierza Pan pozostać na uczelni, zając się pracą teoretyczną, czy też chce się Pan rzucić w wir wykorzystywania wiedzy w praktyce?
 
Zdecydowanie chciałbym zgłębiać swoją wiedzę. Polityka monetarna i system finansowy, czyli główne obszary moich zainteresowań ekonomicznych, trochę ze względu na swoją naturę, poddawane są ciągłym zmianom, bezustannie dostosowują się do zmieniających się realiów życia gospodarczego i same mają ogromny wpływ na cały system gospodarczy. Czymś wspaniałym byłoby móc obserwować zachodzące zmiany w teoriach pieniężnych, a może nawet pewnego dnia samemu wywrzeć na nie wpływ.  Z pozostaniem na uczelni wiązałaby się zapewne praca dydaktyczna. Wydaje mi się, że kształtowanie umysłów i poglądów młodych ludzi byłoby czymś co sprawiałoby mi wielką przyjemność, chociaż zdaję sobie sprawę jak odpowiedzialne jest to zadanie. Obserwując innych studentów doszedłem do wniosku, że wielu z nich właściwie nie ma poglądów, ma poglądy niespójne bądź nawet „szkodliwe”. Gdyby została mi dana szansa nauczania studentów, chciałbym ją wykorzystać jak najlepiej i w miarę możliwości przekonać ich do poglądów liberalnych, wolnorynkowych.
 
Jakie są Pańskie dotychczasowe sukcesy naukowe?
 
Jestem autorem trzech artykułów naukowych dotyczących procesu przekształcania Korei w japońską kolonię na przełomie XIX i XX wieku, systemu bankowego Republiki Korei oraz finansów publicznych Niemiec wobec zmian demograficznych –ten ostatni artykuł powstał we współpracy z Anną Bendykowską.  Na publikację oczekuje praca dotycząca społeczno-kulturowych uwarunkowań sukcesu gospodarczego Republiki Korei. Aktywnie uczestnicze w pracach Kół Naukowych: Finansów Międzynarodowych oraz Międzywydziałowego Koła Studentów „Erasmus Student Network Uniwersytet Gdański”. Za szczególny honor upatruję sobie możliwość znalezienia się w gronie laureatów Nagrody Rektora Uniwersytetu Gdańskiego w latach 2012/2013, 2013/2014 oraz 2014/2015, byłem też stypendystą Marszałka Województwa Pomorskiego w roku akademickim 2012/2013. Do sukcesów naukowych mogę również zaliczyć publikację mojej pracy licencjackiej na stronie internetowej Instytutu Misesa, wolnorynkowego think-tanku.
 
Jest Pan uczestnikiem wymiany studenckiej w Korei, dlaczego właśnie ten kraj? Czy to pierwszy pański pobyt w Korei? Jeśli tak to czy Pańskie wyobrażenia w jakiś sposób potwierdziły się czy tez różnią się od stanu faktycznego?
 
Wybór Korei Południowej był w moim przypadku dosyć łatwym wyborem, mimo że w moim przypadku wiązało się to nie tylko z pierwszą wizytą w Korei, lecz z pierwszą wizytą w Azji. Postanowiłem, że kiedy już w końcu zdecyduję się na wymianę studencką będzie to coś, na co pewnie nie zdecydowałoby się zbyt wiele osób. Oczywiście, wybór ten ma także swoje minusy, jednak nie zmieniłbym go. Najważniejsze przy podjęciu decyzji o wyjeździe do Korei Południowej były: odległość od domu – jak już jechać to najlepiej na koniec świata. , fakt, że miałem znajomych z Korei, których poznałem na wymianie studenckiej na UG; koreańska muzyka pop, którą bardzo lubię, mimo że jest dosyć specyficzna; lubię robić rzeczy nietypowe – sporo osób interesuje się Japonią lub Chinami, Korea jest zdecydowanie mniej popularna, więc chciałem doświadczyć czegoś mniej „oklepanego”.
Korea znajduje się w zupełnie innym kręgu cywilizacyjnym niż Polska. Kraje Europy są do siebie w dosyć istotny sposób podobne, Korea bardzo się od nich różni pod wieloma względami. Przed wymianą nie zdawałem sobie nawet sprawy jak bardzo, co więcej – przez długi czas widziałem więcej podobieństw niż różnic, zaczęło się to zmieniać stosunkowo późno, mniej więcej z początkiem 2015 roku. To co chyba najbardziej mnie zdziwiło to zachowanie ludzi na koncertach – wydaje mi się, że w Polsce (i pewnie w reszcie Europy) zachwyt nad czymś okazujemy raczej oklaskami, w Korei natomiast krzykami i wrzaskami. Czułem się dosyć nieswojo, kiedy otoczony przez Koreańczyków, byłem zmuszony wysłuchiwać ich przerażających wrzasków przez dwie godziny. Wydaje mi się, że jak wrócę to o „dziwactwach” - czasem naprawdę robiących duże wrażenie - Koreańczyków będę mógł napisać może jeszcze nie książkę, ale bez wątpienia serię artykułów.
Obecnie realizuję już drugi semestr studiów w Korei Południowej na Kyungpook National University w Daegu. Według rankingu przygotowanego przez CSIC, KNU jest 6 najlepszym uniwersytetem w Korei oraz drugim National University. Daegu jest czwartym największym miastem Korei (pod względem liczby mieszkańców) z populacją rzędu 2,5 mln (co dla mnie, osoby, której największym miejscem zamieszkania jak dotąd był Sopot, było ogromną różnicą). Jest także najgorętszym miastem Korei, o czym przekonałem się na własnej skórze już w dniu przyjazdu – odczuwalna temperatura o północy pewnie nie bardzo różniła się od temperatury w Polsce w środku dnia. KNU posiada ogromny kampus, na którym w pierwszym tygodniu „udało mi się” zgubić. Na kampusie znajduje się właściwie wszystko – różne obiekty sportowe, budynki naukowe, akademiki, muzeum, galeria sztuki, szesnastopiętrowy budynek ze szkła, park, fontanna czy miejsca na mniej oficjalne spotkania po zajęciach.
 
Jakie jest Pańskie hobby? Jeśli oczywiście ma Pan na nie czas.
 
Oczywiście, że znajduję czas na hobby.  Prawdopodobnie moim największym hobby jest muzyka – nawet na krótkie wyjście zabieram ze sobą telefon i słuchawki, aby nawet przez kilka minut odciąć się od otaczającego nas hałasu. Słucham głównie muzyki koreańskiej i brytyjskiej, którą można usłyszeć w radiu i znaleźć na listach przebojów. Bardzo lubię też gry strategiczne, szczególnie te z rozbudowanym elementem ekonomicznym. Interesuję się także historią, głównie okresem europejskiego imperializmu, oraz polityką międzynarodową.  
 
Rozmawiał Krzysztof Klinkosz
Foto: Mateusz Cyrzan
Mateusz CyrzanMateusz Cyrzan